poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Ponad pięć minut

Na początku oceniłem książkę po okładce. Potem zerknąłem na tytuł, autora i wewnętrzną formę. Tak, to dla mnie. Lubie krótkie rozdziały, zdjęcia, ilustracje, wyodrębnione motta, sentencje. Wg mnie warto aby zajrzał do środka każdy wierzący, wątpiący, obrażony, zaprzyjaźniony.

Każdy rozdział coś układa, porządkuje, motywuje. Część z nich to świetna lekcja biologii połączonej z dobrą religią. Zwierzęta, rośliny, zjawiska a w tym wszystkim my w rozmaitych relacjach z Bogiem. Chyba tyle opisu wystarczy z szacunku dla autora, który znalazł świetny sposób przekazu do trudnych odbiorców kuszonych po 5 minutkach kolejnymi, zakazanymi owocami.