poniedziałek, 20 lutego 2017

Premium

Zasłużyłem na więcej. Po tygodniach tyrania, oszczędzania, odkładania w śwince, podejmuję decyzję – wybieram się w podróż najnowocześniejszym nabytkiem naszych kolei. Wsiadam do środka, do lotniczego wagonu. Po drodze witają mnie rozsuwane, automatyczne, przezroczyste drzwi. Krótka chwila kosmicznych wrażeń.

Wygodnie siadam, mój wzrok kuszą ciasno zawieszone ekrany prezentujące reklamy gospodarza. Pokazują w ile wspaniałych miejsc mogę dojechać, z jakich wariantów skorzystać w przyszłości. Wyświetlają także informację, że już za chwilę w mojej klasie drugiej otrzymam poczęstunek. Zanim dojeżdża do mnie cateringowy wózek z głośników odbieram nagrany komunikat. Syreni głos (coś między kuszącym kobiecym szeptaniem i nienaturalnym podnieceniem) informuje o niesłychanie fascynującej ofercie kulinarnej dostępnej w wagonie obok.

Wózek dociera na miejsce. Do wyboru kawa, herbata lub woda. Uwielbiam kawę, więc w tym luksusowym miejscu nie mogę odmówić sobie takiej przyjemności. Na siedzeniowej półce, którą rozłożyłem przed chwilą, ląduje przede mną wysokiej klasy zestaw: papierowy kubek z gorącą wodą, saszetka kawopodobnego proszku instant znanego z barów szybkiej obsługi oraz dodatki: śmietanka w proszku, cukier, łyżeczka i serwetka. Dokładnie mieszam wszystkie składniki, zerkam za okno z widokiem na kolejowe ekrany i myślami wracam do zasłyszanego na początku podróży utworu Chopina. Taka już jest nasza polska podróż premium.  


środa, 8 lutego 2017

Wartości odżywcze

Czy warto iść na McImperium? Nie zaszkodzi. W każdym razie lepiej obejrzeć ale po seansie wcale nie trzeba od razu kierować się na kanapkę, do miejsca ze złotymi łukami. To nie historia o bohaterze, o kimś kto odbiera bogatym a daje biednym. To opowieść o demonie szybkości, budowaniu sieci, przejmowaniu cudzej wizji i swobodnej, bolesnej ingerencji w jej kształt i wartości.

W tle tego wszystkiego kanapki, ketchup, musztarda, dwa plasterki ogórka i mleko w proszku zastępujące lody z chłodni. Aha, jest także multimikser, od którego zaczyna się cała historia.
Między wątkami pojawia się także słowo "wytrwałość", które ma być odpowiedzią na pytanie jak głównej, franczyzowej postaci udało się odnieść sukces w wydaniu amerykańskim.

Są też bracia idealiści, szanujący swoje nazwisko, przez lata budujący drogę do spełnienia marzeń. Bracia, którzy mimo rosnących zysków nie zapominają o szacunku dla rodziny, swoich gości i jakości tego co sprzedają.

Jak to wszystko się kończy? Nie zdradzę wprost, raczej podpowiem kulinarnie - niesmacznie.


McImperium (2016)
The Founder
Ocena postronna: 7/10